Poselstwo z Forest Shadows

Kahnsen · Posted: Sat 17:48, 13 Sep 2008 Post subject: Poselstwo z Forest Shadows

Obfity deszcz utrudniał drogę na górę, gdzie znajdował się zamek AngerNar. Szum cisnących kropel deszczu o ułożoną z kamieni ścieżkę budził przerażenie zagłuszając każdy dźwięk. Dwaj wędrowcy, zakapturzeni w szare, lniane szaty, po dotarciu na szczyt wzniesienia, otrzymali zgodę od stojących na zewnątrz strażników na wejście na podzamcze. W każdej chatynce tańczył mały płomyk, rozświetlając wnętrza ponurych pomieszczeń.
Podróżnicy postanowili zatrzymać się w jednej z pobliskich karczm, aby napić się pitnego miodu. Gdy otworzyły się drzwi, wewnątrz nastała cisza. W drzwiach bowiem ujrzeli dwie sylwetki, niczym kostuchy niosące ostatnią wieść niczego niespodziewającym się śmiertelnikom. Walące pioruny w tle nadawały dramaturgii owym przybyszom, którzy niepewnym krokiem podeszli do gospodarza prosząc go o trunek. Gdy stojący z tyłu wędrowiec wyciągnął rękę drugiemu w celu przekazania dwóch dukatów na zapłatę za napitek, spod długiego płaszcza wyłoniły się pierwsze szczegóły oblicza obcego. Błękitna dłoń z ostro zakończonymi pazurami napawała milczącą widownię tego wydarzenia strachem. Jakby tego było mało, stojących nieopodal kominka oślepił błysk odbitego światła od potężnych mieczy, zrobionych z najszlachetniejszych metali dostępnych w całej krainie. Jakby unikając światła, przybysze usiedli przy najdalszym stoliku, wymieniając między sobą szepty, a ich ruchy były ograniczone do minimum.
Tak dwóch posłów z Forest Shadows zostało przywitanych przez ludność zamieszkujących podzamcze olbrzymiego gmachu – w milczeniu i zdziwieniu. Gdy Ci dwaj opuścili karczmę, pozostawili za sobą tylko setki pytań bez odpowiedzi, które zadawali sobie przebywający w gospodzie ludzie po wyjściu wędrowców. Przybysze skierowali się następnie w stronę głównego zamku, gdzie urzędował król wraz ze swoimi ministrami. Przed drzwiami na salę tronową wędrowcy z swym skrytym mieniem zostali rozbrojeni. Miecze, runy, magiczne zwoje… Od ich nadmiaru strażnicy osłupiali ze zdziwienia oddychając z ulgą na myśl, że mogli to być wrogowie. Zza drzwi docierał gwar trwającej dysputy, przerwany głośnym przedstawieniem przybyłych. „Blady, syn Lasu i Cienia, Ojciec Wilczej Watahy, strażnik Drzewa Mroku i Kahnsen, syn Rohsana, siostrzeniec Wielkiej Shilen, Leśny skryba” – te słowa przerwały gorliwą debatę, a oczy obecnych zwróciły się w stronę otwierających się olbrzymich drzwi. W mroku nocy, oświetleni resztkami promieni ze świec, dwaj posłowie weszli do sali tronowej, gdzie za sobą zostawiali tylko mokre ślady na czerwonym dywanie. Podszedłszy kilka łokci, zsunęli kaptury z głów okazując swe lico dla obecnych. Pierwszy z nich, idący przodem, miał twarz okazującą wieloletnie doświadczenie z wojną. Blizny, nawet świeże, rozbudowane kości policzkowe, krzaczaste brwi – wyglądem przypominał generała wyjętego wprost z pożogi wojny. Drugi miał bardziej twarz artysty, lecz skaleczoną szramą nad lewym okiem. Po ukłonach, stojący z przodu rzekł:

BLADY · Posted: Sat 17:49, 13 Sep 2008 Post subject:

Nasze oblicza znacie z d³ugoletniego towarzystwa orê¿a, z którym nie raz stawali¶my ramiê w ramiê. Lecz nie na wspominki przybyli¶my, a o polityce dyskutowaæ chcemy. Ucieszyli¶cie mnie swym wezwaniem o chêci zawarcia ¶cis³ej wspó³pracy miêdzy naszymi frakcjami. Trafili¶my dzi¶ tutaj wrêczyæ repetê, spisan± na kawa³ku pergaminu, który zatwierdzi³ ca³y klan nasz – rzek³szy to, otrzyma³ od swojego towarzysza list - Damy Wam ponownie chwilê na zastanowienie siê w owej sprawie, po czym udamy siê powrotem w podró¿ by obwie¶ciæ zakoñczenie tej sprawy.

BLADY · Posted: Sat 18:01, 13 Sep 2008 Post subject:

Jeden ze stoj±cych przy Mortagu stra¿ników podszed³ do Bladego, aby przekazaæ ten oto pergamin na rêce Jego Wysoko¶ci:

[link widoczny dla zalogowanych]

Oczekuj±c odpowiedzi, delegaci przysiedli na czerwonym dywanie, gdzie cierpliwie czekali na s³owa którego¶ z obecnych.

Nightingale · Posted: Sun 21:07, 14 Sep 2008 Post subject:

elf nie potrafil sie powstrzymac...

BLADY!!!

wykrzyczal i podbiegl z butelczyna pieknie czerwonego i jakze wytrawnego
na ta okazje napoju

Patelenka · Posted: Mon 10:12, 15 Sep 2008 Post subject:

To ja skocze do powniczki i zaczne Mortagowe beczki z napitkiem znosic na gore...
Co sie maja tam marnowac po proznicy.... ;D

Witajcie ;]

Appis · Posted: Mon 10:27, 15 Sep 2008 Post subject:

Witajcie!

abotoklar · Posted: Mon 11:22, 15 Sep 2008 Post subject:

HELLLOUUU !!! :D

je¶li chodzi o miejsce to co¶ wymy¶limy i stworzymy nam wszystkim nowy wiêkszy wspólny dom jak s±dzê :)

Appis · Posted: Mon 11:27, 15 Sep 2008 Post subject:

Przez nas miejsce ju¿ zosa³o wybrane. Zapraszam serdecznie na ROXY. Server powstaje z ratami expa x5. Wspólnie damy radê co¶ tu zdzia³aæ. Pozdrawiam

abotoklar · Posted: Mon 11:36, 15 Sep 2008 Post subject:

Appis my¶la³em o forum lub stronce sojuszu jakiej¶ :D

p.s. spójrzcie na [link widoczny dla zalogowanych] - czy to zdjêcie nie mówi o nas wszystkiego ? ;D

LuPuS · Posted: Mon 18:16, 15 Sep 2008 Post subject:

Sala tronowa, w której przyjmowano Pos³ów z Forest Shadows
wype³niona by³a równo ustawionymi zastêpami AngerNarczyków.
Od wej¶cia a¿ po stopieñ, na którym sta³ tron, prowadzi³
czerwony, smuk³y dywan. Na tronie zasiada³ król Bratctwa
P³omienia i Stali, Mortag za¶ tu¿ obok niego siedzia³a królowa
Avienne. Przed stopniem, na koñcu czerwonego dywanu
sta³ orczy szaman, Galiard. Sk³oni³ sie nisko witaj±c Go¶ci.
Kiedy odczytano pismo, Galiard podszed³ do stolika stoj±cego
nieopodal z boku. Do stolika ruszy³ równiez i Mortag zsiadaj±c
z tronu. Galiard pochwycil stojac± na stoliku ¶wiecê i pocz±³
ni± topiæ czerwony lak, za¶ Mortag chwyci³ kowalskie szczypce
i nad drug± ¶wiec± zacz±³ rozgrzewaæ przygotowan± na tê
okazjê pieczêæ. Kiedy rozgrzany lak sklei³ dwa pasy materia³u
w kolorze czerwieni, co mia³o symbolizowaæ p³omieñ i w
kolorze granatu co mia³o symbolizowaæ stal. Mortag powoli
opu¶ci³ rozgrzan± pieczêæ, a ta wtopi³a siê w lak tworz±c
pieczêæ na dokumencie. Minê³± chwila gdy lak ju¿ zastyg³,
wtedy Galiard pochwyci³ zwój i podszed³ do Kahnsen'a aby
wedle obrzêdu i etykiety, to on wrêczy³ go w rêce Bladego
Ojca Wilczej Watachy. Kiedy szaman wrêcza³ pergaminus
rzek³ tymi s³owy:

Pismo to sk³adam w dowód gwarancji s³ow naszych i zawiazania
sojuszu Covenant. Swiaty nasze rozpadaj± siê i w zapomnienie
odchodz±. Lecz nasza przyja¼ñ ponadczasowe i ponadpodzia³owe
moce nosi w sobie. Pieczêæ, która wtopiona w lak na pergaminie
zosta³a, wykonana jest z stali naszej, ka¿dy z tu stoj±cych ze
swej broni kawa³ek ofiarowa³ na sk³ad pieczêci owej. W ku¼ni
naszej j± wykuto i ogieñ jaki w sobie nosimy w ni± wlano. Aby
dowodem sta³a siê naszym. Sk³adam j± zatem na rêce Wasze
jako potwierdzenie z naszej strony id±ce.
[link widoczny dla zalogowanych]

BLADY · Posted: Wed 22:34, 17 Sep 2008 Post subject:

Witajcie przyjaciele !!!

Rad jestem wielce z porozumienia a wraz ze mn± Wilcze Stado.

Clan ForestShadows dobrze przygotowa³ siê do przej¶cia na server a tak¿e urós³ w si³ê liczebn±.

Mam ogromn± nadziejê ¿e bêdziemy godnym sprzymierzeñcami w walce z przeciwnikiem i zacnymi kamratami poza polem walki.

Pozdrawiam Was wszystkich Bracia i Siostry... wypijmy wiêc za pomy¶lno¶æ i za wiecznie pe³ne beczki z³otego trunku.

ZDROWIE !!!

B.