|
| View previous topic :: View next topic |
| Author |
Message |
maleficus
Joined: 03 Dec 2009
Posts: 16
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: Grodzisk Mazowiecki
|
 Posted: Thu 14:17, 03 Dec 2009 Post subject: Pod osłoną nocy... |
|
|
... ciemny elf wkradł się do warowni klanu AngerNar. Skradając się po cichu zaczął zwiedzać korytarze i komnaty będąc olśniony ich pięknem. Ciemny elf pochodził z biednej acz kochanej rodziny która go wychowała, wyszkoliła i dała mu ekwipunek potrzebny do wędrówki po świecie Aden. A te salony po prostu go onieśmielają. "Dobra" - pomyślał sobie - "trzeba znaleźć jakąś spiżarnie co by podjeść i się napić, a potem... może jakąś skrzyneczkę z bogactwami znaleźć :)". Myśli różne kłębiły mu się w głowie, których nie mógł się pozbyć szukając spiżarni. "O jest" - z uśmiechem na ustach szepnął do siebie po cichu. Chwycił żarło i butelkę wina i udał się w bezpieczne miejsce warowni gdzie, może, nikt go nie zobaczy. Po czym zaczął się zajadać wykwintnym jedzeniem i pierwszej jakości, jak dla niego, winem. Podczas posiłku starał się skupić myśli na jednej rzeczy. "Jak zacząć rozmowę z panami tego zamczyska, jak zareagują na samowolkę której się dopuściłem...". Zawalił się pytaniami retorycznymi starając się skupić na jednej myśli. "Kurcze, jestem porąbany" - pomyślał podsumowując się. Tylko jedne wyjście podsunęło mu się do głowy - "Znajdę gościnną komnatę i tam usiądę, i zobaczymy co dalej". Jak pomyślał tak zrobił czekając na niepewną przyszłość. Może go potraktują dobrze biorąc pod uwagę naszą przygodę w katakumbach Marty-cośtam gdzie nie wykazał się zbyt wielką bitewnością, ale robił co w swojej mocy by nie zhańbić imienia swojej kochanej rodziny. Czekał już dłuższą chwilę z swoimi chorymi myślami. Nadchodził świt...
The post has been approved 0 times
|
|
| Back to top |
|
 |
|
|
 |
Rozwiana
Plomien
Joined: 20 Dec 2008
Posts: 225
Read: 0 topics
Helped: 1 time
Warns: 0/5
Location: http://www.rfi.fr/popolsku
|
| Posted: Thu 15:16, 03 Dec 2009 Post subject: |
|
|
Rozwiana stała cicho za filarem. Nie mogła się zdecydować czy wejść tupiąc nogą i wyrzucić włamywacza nie dając mu skończyć ogryzania kości czy też wycofać się na paluszkach pękając ze śmiechu. Wszakże taka buta bardziej o fantazji i... głodzie świadczy niż o naprawdę złych zamiarach. Poza tym przypomniała sobie że już go widziała i wtedy, w katakumbach, nie sprawiał wrażenia groźnego bandyty; wręcz przeciwnie....
Zainteresowanie wzięło górę. Cichutko przysiadła na ukrytym za kotarą krześle czekając co się będzie działo dalej.
The post has been approved 0 times
|
|
| Back to top |
|
|
maleficus
Joined: 03 Dec 2009
Posts: 16
Read: 0 topics
Warns: 0/5
Location: Grodzisk Mazowiecki
|
| Posted: Thu 21:55, 03 Dec 2009 Post subject: |
|
|
Zaniepokojenie wkradło się do umysłu ciemnego elfa ponieważ poczuł znajomą woń, człowieczej samicy. "Tak, to musi być osoba z którą wtedy w katakumbach walczyliśmy razem z przerażającymi potworami" - pomyślał - "ale dlaczego nie ujawnia się że jest w pobliżu, może jeszcze mnie nie zobaczyła? Może już tu jest i mnie obserwuje? Co począć?"
W końcu po długich i chorych rozmysłach zdobył się na odwagę i odezwał się, nie będąc pewny z kim ma do czynienia, w te słowy: "Witam serdecznie miłą Panią, chciałbym porozmawiać z kimś na temat naszej wyprawy do katakumb, ponieważ dziwnym trafem w moim plecaku znalazło się lśniące nakrycie głowy i nie wiem co mam z nim począć. Nie ukrywam że znakomicie na mnie pasuje ale mój honor nie pozwala mi zamilknąć w tej sprawie ponieważ ja byłem tylko dodatkiem do tak wspaniałej drużyny i chciałbym z kimś porozmawiać na ten temat". Natura ciemnego elfa krzyczała, co ty wygadujesz zatrzymaj to nakrycie głowy dla siebie, natomiast wiara i honor kazały mu kontynuować rozmowę. Wiara, hmmm... dziwna to sprawa ponieważ ciemny elf był wychowany w rodzinie mieszanej, która to znalazła go w lesie, pewnej ciemnej nocy. Przybrana matka była człowiekiem, przybrany ojciec zaś krasnoludem.
"A, i jeszcze jedno" powiedział "nie zrażaj się proszę moim imieniem ponieważ sam go nie wybierałem. A brzmi ono Maleficus."
The post has been approved 0 times
|
|
| Back to top |
|
|
calluna
Niszczacy Plomieniem
Joined: 18 Sep 2008
Posts: 437
Read: 0 topics
Helped: 1 time
Warns: 0/5
|
| Posted: Fri 21:33, 04 Dec 2009 Post subject: |
|
|
Niewysoka postac w zdecydowanie za krotkiej sukience wymknela sie z sali goscinnej spieszac shcodami na dół. Przywolala plomyk aby oświetlil jej droge do spiżarni - trzeba bylo przyniesc jadla i napitki da gości. Pokonujac schody zauwazyla postac ukryta za filarem "czyzby ktos na schadzke sie tu umowil ? " zastanowila sie tylko , po czym ignorujac majaczaca w mroku sylwetke skierowala sie w strone dzbanow miodu i polmiskow z miesiwem. Obladowana szla z powrotem, gdy dostrzegla druga osobe przy tej pierwszej. Nieznany elf właśnie konczyl cos mowic.
- a ty co tu robisz? i kim jestes?
swiecąca w półmroku iskra rozjarzyla sie pokazujac resztki jedzenia w dloniach nieznajomego.
- tak nie przystoi! kto tu cichcem przychodzii szwenda sie po korytarzach? szpiegiem jestes? zlodziejem czy gościem? w każdym razie na pewno nie powinno cie tutaj byc o tej porze Elfie .
przyjrzała się dokladniej twarzy przybysza
- dobrze ci z oczu patrzy, wiec jesli gościem chcesz się czuć to zapraszam do komnaty Gościnnej, i jadla i napitku nie zabraknie a i ze znajoma twoja bedziesz mial okazje porozmawiac w kulturalnych warunkach - dodala rozpoznajac Rozwiana, czajaca sie do tej pory w mroku.
Prosze o przenisienie wątku do Gościnca http://www.clansquad.fora.pl/gosciniec,7/, lub gościu miły tam przeniemy sie z rozmowa.
The post has been approved 0 times
|
|
| Back to top |
|
|
|
|
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
|
|
