View previous topic :: View next topic |
Author |
Message |
Hall
Niszczacy Plomieniem
Joined: 28 Jun 2008
Posts: 442
Read: 0 topics
Warns: 0/5 Location: Kedzierzyn-Kozle
|
Posted: Fri 8:49, 19 Sep 2008 Post subject: Ihlay- Historia na nowo pisana |
|
|
Bylo pochmurne popoludnie gdy zakapturzona postac przechodzila przez szare bramy Gludin. W miescie unosilsie zapachmorskiej bryzy a zachodni wiatr niosl za soba ziarenka plazowego pisaku wraz z ciezkimi burzowymi chmurami. Wedrowiec udal sie prosto do karczmy, podszedl; do karczmarza i zamówil goraca zupe i pieczen z wieprza. Sporzywajac posilek byl on tematem wielu wyszeptanych rozmow, nie wiadomo do dzis dlaczego, czy przez pozna pore w ktorej przybyl czy tez tajemniczosc jaka za soba niosl, albowiem w okolo wedrowca unosila sie niespokojna sila niby cien unoszacy sie za wedrowcem, cien niezalezny od slonca.Odpoczywajac po posilku wedrowiec wyciagnal mape i obral nastepny cel swej wyprawy. Udal sie w kierunku zachodniej bramy i sciezka udal sie na zachod. Noc zagoscila na niebie w calej okazalosci. Wiatr sie wzmogl i w powietrzu zamiast ziarenek piasku unosily sie krople deszczu, spadajac z nieba z coraz wieksza czestotliwoscia. Wedrowiec owinal sie oponcza i postanowil nie przerywac wedrowki, parl dalej naprzod kierujac sie traktem na polnocny zachod w kierunku Aboned Camp gdzie mial zamiar rozmic obozowisko. Deszcz ustal; na trakcie pozostaly kaluze i dzdzownice wychodzace z ziemi. Na niebie zaczelo wschodzic slonce, a spiew ptakow symbolizowal poczatek nowego dnia, dnia owiele cieplejszego niz poprzedni. Na horyzoncie pojawily sie gory, pomiedzy ktorymi umieszczony byl Aboned Camp. W myslach wedrowca pojawil sie obraz z przeszlosci gdy kilka lat temu wraz z przyjaciolmi przybyl tu polowac na Ol-Mahumy ktore niepokoily mieszkancow okolic.
Zagubiony w swych myslach, wedrowiec stracil poczucie czasu i nie zauwazyl ze slonce zagoscilo na zenicie. Naciagnal na twarz kaptor gdyz jego oczy ranione byly promieniami slonca. Deszcz opoznil jego wedrowke ale po czasie znalazl sie w zaplanowanym miejscu. Dech w piersi zapieral gdy mozna bylo ujrzec potezne,zielone masywy goskie i niewielka doline pomiedzy nimi. Wedrowiec rozbil malutkie obozowisko przy drzewie. Zdjal swoja oponcze ktora ukazala burze bialych wlosow, ciemna barwe skory i to co najdziwniejsze, oczy , barwy krwistoczerwonej. U pasa powioeszony mial miecz, jedyny orez jaki posiadal, z oponczy zrobil prowizoryczny namiot by skryc sie przed promieniami slonca, zdjac ubranie by je wysuczyc i polozyl sie na trawie. Po kilku godzinach odpoczynku postanowil wyruszyc jeszce za dnia. Odzial sie w suche juz ubrania i ruszyl dalej traktem na polnocny wschod. Ptaki spiewaly wesolo swoje melodie niczym elfy na swej uczcie upojone napitkami az w koncu znowu nastal mrok. Tym razem Ksiezyc schowal sie za chmurami i jedyne co po nim pozostalo to lekka jasna luna. Wedrowcy brakowalo towarzystwa jak za dawnych lat , lecz cien przeszlosci nie dawal mu spokoju jak w pewnym momencie wszyscy przyjaciele odwrocili sie od niego. Szare mysli przykryly szarosc panujaca w okolo. Gdy otrzasl sie z mysli zauwazyl ze wkroczyl do zburzonej wioski. Zgliszcza domow pokryte byly juz mchem a na ziemi lezaly szczatki kosci i zwloki. Ciekawy miejsca wedrowiec parl na przod, po kilkunastu krokach uslyszal on niezrozumiale mu slowa. Szedl zobaczyc ich zrodlo, wychylil sie z za rogu domu a tam ujrzal w oddali dwie postacie nad nimi trzy wielkie nietoperze. O dziwo dwie postacie walczyly ze soba, a nietoperze pozostaly chwilowo w bezruchu. Podszeld blizej i ujrzal ze jedna z postaci jest chuderlawej postury ork, druga zas sylwetka byl kosciotrup. W momencie gdy kosciotrup padl pod naciskiem poteznego uderzenia buzdygana ork zaczal biec w kierunku wedrowca,a trzy potezne nietoperze lecialy za nim. Ze spokojem wedrowiec zebral w sobie odrobine swej magicznej mocy i cien w okol niego sie zmaterializowal w postac wielkiego, grubego, pozbawionego nóg brzydkiego demona. Ork w strachu zaczal uciekac w przeciwnym kierunk, lecz na polecenie wedrowca demon urzyl jednego ze swych zaklec i w jednej sekundzie nietoperze zmienily cel na demona. Padl drugi rozkaz i wtedy demon raniac siebie uleczyl Orka. Tym razem wedrowiec urzyl zaklec leczacych skierowanych na demona by mogl on przyjac serie ciosow nietoperzy. Wedrowiec nasteopnie rzucil kilka zaklec offensywnych i wielkie plonace kule polecialy w kierunku nietoperzy, a demon zaczal wywijac ogromnymi lapami. Zapachj palonej skóry unosil sie w powietrzu a niezdolne do ucieczki jak i walki nietoperze padly bezbronnie na ziemie na ziemie. Wtedy wedrowiec dobyl miecza i przebil serca nietoperzom. Zaraz po walce demon rozplynal sie w powietrzu. Ork podszedl do wedrowca i uklonil sie. Wedrowiec zdjal kaptur i odwzajemnil uklon i rzekl:
Witaj strudzony wedrowcze, coz sprowadza cie w te strony
Ork usmiechniety odrzekl:
Jestem Hagrsh, moj mentor wyslal mnie tu,bym przyniosl mu trzy galki oczne nietoperzy i klykcie szkieletu by stawic czola kolejnym tajnikom orczej magii. Jakie jest twe imie Panie ?
Wedrowiec usmiechnal sie jeszce szerzej do orka i odrzekl
Jestem Ihlay wladca cienia i demonow znany takze pod wieloma innymi imionami jak i wieloma innymi cialami, wyruszylem z Gludin w kierunku Gludio. Jak na twoje szczescie zabladzilem i znalazlem sie tutaj. Po czym rozejrzal sie i sie rozezmial.Mial bys mi ochote towarzyszyc mi w podrozy i sluzyc jako przewodnik?? Ja w zamian zaoferuje ci ......
I w tym momencie na niebie pojawila sie ogromna jasnosc, z sekundy na sekunde robilo sie coraz cieplej, gorecej. Pewien moment skora parzyla miesnie, a miesnie palily kosci. Ostatni widok jaki Ihlay- Drow ujrzal i utknal mu w pamieci to odbicie ogromnej ognistej kuli odbijajacej sie w oczach Orka i ogromny huk i wybuch. Po czym nastala nicosc. I niespokojny duch wedrowal po wielu wymiarach szukajac ciala dla siebie. I znalazl.....
------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieje ze sie w miare podoba :) tak zabijalem czas w Niemczech :) ale jesli jest zle nie krytykujcie tego za mocno bo sie zamkne w sobie :D ... a nawet jak jest zle dopisze dalej :D
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
|
|
thornister
Plonace Slowo
Joined: 16 Jul 2007
Posts: 585
Read: 0 topics
Warns: 0/5 Location: Kościan
|
Posted: Fri 13:39, 19 Sep 2008 Post subject: |
|
|
dawaj dalej, dawaj..... :D
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
Mortag
Plomien i Stal
Joined: 18 Aug 2005
Posts: 2114
Read: 0 topics
Helped: 9 times Warns: 1/5 Location: Brwinów
|
Posted: Fri 14:44, 19 Sep 2008 Post subject: |
|
|
Wypas :D
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
Errindiel
Stalowy Golem
Joined: 03 Nov 2005
Posts: 1140
Read: 0 topics
Helped: 10 times Warns: 0/5 Location: Ollore Malle
|
Posted: Fri 15:12, 19 Sep 2008 Post subject: |
|
|
mniamuśne, chcemy wiecej :)
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
Hall
Niszczacy Plomieniem
Joined: 28 Jun 2008
Posts: 442
Read: 0 topics
Warns: 0/5 Location: Kedzierzyn-Kozle
|
Posted: Fri 18:35, 19 Sep 2008 Post subject: |
|
|
nie spodziewalem sie takiej publicznosci :D ale chyba se jajca robicie <wstydnis> nastepna czesc jak do niemiec pojade:D
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
thornister
Plonace Slowo
Joined: 16 Jul 2007
Posts: 585
Read: 0 topics
Warns: 0/5 Location: Kościan
|
Posted: Fri 18:52, 19 Sep 2008 Post subject: |
|
|
masz 24h na nastepna czesc :P
jak nie to pk :P
a i jak exam ?
The post has been approved 0 times
|
|
Back to top |
|
|
|
|
You can post new topics in this forum You can reply to topics in this forum You cannot edit your posts in this forum You cannot delete your posts in this forum You cannot vote in polls in this forum
|
|